Jeszcze do niedawna większość osób, która miała kredyt lub planowała go zaciągnąć uważała, że dobrym pomysłem jest posiadanie zobowiązania finansowego we frankach szwajcarskich. Jednak po kryzysie, który dotknął między innymi kredytobiorców w różnych państwach, podejście do tematu kredytów denominowanych w obcej walucie zdecydowanie uległo zmianie. Żeby zaciągnięcie tego rodzaju zobowiązania było opłacalne muszą być spełnione przynajmniej dwa warunki. Po pierwsze stopy procentowe obliczane według danej waluty powinny być niższe niż dla kredytu w złotówkach. Po drugie waluta ta powinna mieć stabilny kurs. Jednak na przykładzie franka szwajcarskiego wiadomo już, że sytuacja może nagle ulec zmianie. W związku z tym decydując się na kredyt denominowany trzeba zawsze brać pod uwagę ryzyko walutowe. Wszelkie prognozy związane z szansą na to, że kurs wybranej waluty będzie stabilny lub ulegnie obniżeniu, to jednak tylko szacunki. Kredytobiorca powinien mieć tego świadomość oraz zdawać sobie sprawę, że decyzja należy tylko i wyłącznie do niego. W związku z tym nie może mieć pretensji do banku, jeśli okaże się, że wybrany kurs walutowy uległ zmianie i oprocentowanie musi wzrosnąć. Trzeba mieć również na uwadze fakt, że same banki nie udzielają już tak chętnie kredytów walutowych jak przed kryzysem światowym. Poza tym kredyty obwarowane zostały odpowiednimi zabezpieczeniami. Są to przede wszystkim ograniczenia związane z wysokością rat oraz długością okresu, na jaki się je przyznaje.
Chociaż posiadanie zobowiązania finansowego w walucie obcej wiąże się z niepewnością co do opłacalności podjęcia takiej decyzji, to jednak niektórzy są gotowi zaryzykować. W ten sposób spłacane przez nich raty mogą być niższe nawet o kilkaset złotych. Jeżeli stopa procentowa wybranej waluty, a w związku z tym całe oprocentowanie kredytu denominowanego, jest znacznie niższe niż w przypadku zaciągnięcia zobowiązania w złotówkach, to kredytobiorca może naprawdę sporo oszczędzić. Kiedy dokona się precyzyjnych obliczeń i zobaczy na konkretnym przykładzie o ile tańszy okazuje się kredyt walutowy pojawia się przekonanie, że warto go zaciągnąć. Podsumowując trudno jest odpowiedzieć na pytanie czy ostatecznie jest to opłacalne czy nie. Tak naprawdę wszystko wyjaśnia się, kiedy kredyt zostanie już spłacony. Wtedy wiadomo czy decyzja o wzięciu kredytu w euro czy dolarach opłaciła się w sensie finansowym, bo trzeba wziąć jeszcze pod uwagę stres związany z obserwowaniem sytuacji dotyczącej aktualnych kursów walutowych. Jeśli kredytobiorca będzie przez cały czas żył w napięciu nerwowym, to może to wręcz niekorzystnie odbić się na jego zdrowiu. W razie czego trzeba więc nie tylko zrozumieć, że istnieje coś takiego jak ryzyko walutowe, ale przyjąć je jako stały element zaciągniętego długu bankowego.