Dolar za pięć złotych – coś, co jeszcze kilkanaście lat temu wydawało się mało prawdopodobne, dziś jest faktem. Kiedy możemy spodziewać się spadku kursu? Czy konkurencyjne waluty w najbliższym czasie mają szanse odrobić straty względem amerykańskiej? Co sądzą na ten temat światowi analitycy?
27 września dolar po raz pierwszy osiągnął cenę powyżej 5 złotych. Przełamanie tej psychologicznej bariery dla wielu inwestorów i obserwatorów rynków walutowych było prawdziwym szokiem. Zdaniem wielu analityków kurs amerykańskiej waluty szybko nie wróci do poziomu, który nazywamy „normalnym”.
Co więcej, ostatecznie może okazać się, że ta wartość może stać się nową normalnością. Jeśli inwestujesz na forex lub planujesz zrobić to w najbliższym czasie, koniecznie dowiedz się, jak zdaniem specjalistów rozwinie się sytuacja.
Dlaczego dolar drożeje? Najważniejsze przyczyny
Najważniejszym powodem, dla którego dolar odnotowuje tak spektakularny wzrost jest z całą pewnością kondycja amerykańskiej gospodarki. Mimo różnych zawirowań, wzrost PKB USA jest stabilny i niewiele wskazuje na to, by gospodarka tego kraju miała w najbliższym czasie spowolnić.
Równie duże znaczenie ma postrzeganie dolara jako bezpiecznej przystani. W dobie konfliktu na Ukrainie, napięć na linii Chińska Republika Ludowa-Tajwan i coraz większego ryzyka eskalacji na Bałkanach, Kaukazie i Azji Środkowej wielu inwestorów kupuje amerykańską walutę, by właśnie w niej ulokować swoje oszczędności.
Znaczenie dolara jako bezpiecznej przystani szczególnie dobrze widać w porównaniu do europejskich walut – zwłaszcza euro, funta i złotego. Pogarszająca się sytuacja gospodarcza, kryzys energetyczny i groźby całkowitego odcięcia od rosyjskich surowców nie wpływają dobrze na ich wyceny. Nie sposób pominąć też ryzyka rozlania się konfliktu na kraje Europy Środkowo-Wschodniej.
Euro dogoni dolara? Na razie nic na to nie wskazuje
Wzrost wartości dolara w ostatnich miesiącach bardzo zajmuje analityków. Opinie najbardziej wpływowych specjalistów ds. rynków walutowych zebrała agencja informacyjna Reuters. Zdecydowana większość z nich jest zdania, że amerykańska waluta pozostanie światowym dominatorem dłużej niż do końca tego roku. Ponad 50 proc. ankietowanych uważa, że punkt zwrotny w trendzie wzrostowym nastąpi w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Co trzeci prognozuje zaś, że stanie się to maksymalnie za 90 dni. Pojedyncze głosy mówią o roku lub ponad roku.
Według ankietowanych Reutersa na razie nie ma co liczyć na umocnienie pozostałych walut G10. Wszystkie z nich na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy odnotowały dwucyfrowe spadki. Najbardziej pesymistyczne są prognozy dotyczące euro, które obecnie jest ok. 12 proc. tańsze od dolara. Od sierpnia jego notowania są poniżej parytetu. Ta sytuacja najprawdopodobniej szybko się nie zmieni. Według analityków biorących udział w badaniu Reutersa ma ona utrzymać się co najmniej do marca lub kwietnia 2023.